Od Święta Słońca do choinki - jak Kościół zawłaszczył tradycję?

Boże Narodzenie tylko dla wybranych?

 

Kiedy ktoś praktykuje magię chrześcijańską lub pracuje z aniołami, odpowiedź na to pytanie jest dość oczywista. Nieco bardziej problematyczną kwestią może się stać, gdy ktoś ma inną praktykę. Najlepszym wtedy rozwiązaniem jest postępowanie według własnego sumienia i praktyki. Możemy ten czas odciąć od jego religijnego wydźwięku i pomimo czczenia demonów, duchów przodków czy innych bożków, możemy spędzić ten czas z rodziną, przyjaciółmi czy drugą połówką. Żaden duch czy bóg nie skarci was za to, że zjecie kawałek ryby czy sernika (z rodzynkami czy bez? Odwieczny dylemat…).

 

Naturalnym jest to, że ten czas możecie spędzić także w bardziej magicznych okolicznościach. Wskazane by było tutaj złożenie ofiary dla duchów swoich przodków, specjalne podziękowanie dla bogów których czcicie za doznane łaski, oddanie szacunku dla lokalnych duchów za pomoc podczas rytuałów czy na koniec wykonanie jakiś specjalnych praktyk magicznych.

 

Należy też pamiętać, że Chrześcijaństwo i związane z nimi święta z czasem stały się częścią tradycji i kultury naszego kraju. Jeżeli czujemy taką potrzebę- wtedy jak najbardziej- świętujmy. Nie musimy przecież iść do Kościoła, jeżeli nie mamy na to ochoty. Uczyńmy święta czasem pełnym radości i spotkań z bliskimi, nie potrzebujemy do tego religijnej otoczki.

 

Nie dajcie się ogłupiać i dostosujcie swoje działania do tego, w co wierzycie i co Wy uważacie za właściwe, bądźcie elastyczni. Niech te święta będą niesamowite dla każdego z Was na Wasz własny sposób. Spędzajcie ten czas z rodziną i kierujcie się swoimi wartościami, a nie tymi, które serwują wam samozwańczy guru.


 


Boże Narodzenie, Szczodre gody, LItha, Raunacht i Kornwalijski Montol… Czy te święta się wykluczają? Czy praktykująca czarownica powinna świętować narodziny Chrystusa? Czy czarownik może ubrać choinkę? A co z Wigilią? Czy 24 to dla maga zwykły dzień, a wspólna wieczerza zło konieczne? A może powinniśmy kategorycznie odmówić brania udziału w tym czasem nieco sprzecznym z naszą wiarą i praktyką święcie religijnym? Spójrzmy jednak na Święta z nieco innej perspektywy…

 

Od początku istnienia świata, ludzie wierzyli w różnych bogów i duchy. Naturalnym było, że uważali pewne dni za wyjątkowe i warte świętowania. W świecie bez wolnych weekendów, ustawowego czterdziestogodzinnego tygodnia pracy i kodeksu pracy wszelkie święta były wydarzeniem wyjątkowym. Były one nie tylko czasem duchowych doznań, ale też radosnego wypoczynku w życiu pełnym pracy. To właśnie wtedy ludzie pozwalali sobie na odświętne jadło, jakże odmienne od codziennej szarej kaszy z warzywami, odpoczynku od pracy, spotkania z rodziną i przyjaciółmi, zabawy, muzykowanie i wszystko to, na co my zazwyczaj możemy sobie wygospodarować chwilę czasu w każdy wolny weekend, a co dla naszych przodków było nieosiągalnym na co dzień luksusem.

 

Czy Jezus urodził się w grudniu?

 

Nie istnieją żadne historyczne dowody potwierdzające narodziny Jezusa w grudniu. Wspominana w Biblii gwiazda mogła być zarówno kometą, jak i specyficznym ułożeniem planet dającym ciekawy efekt świetlny- naukowcy nie są co do tego zgodni. Także rok narodzin jest mocno wątpliwy - wydarzenia mające im towarzyszyć nie są potwierdzone innymi historycznymi źródłami. Także pierwsi Chrześcijanie nie świętowali narodzin swojego nauczyciela.

 

Chrześcijańscy kapłani na nowo schrystianizowanych terenach próbowali w sposób pokojowy wprowadzać nową religię w życie nowych mieszkańców. Najprostszym sposobem, by przekonać mieszkańców do obchodzenia nowych świąt było zastąpienie starych uroczystości nowymi- tymi z kanonu Chrześcijaństwa. Nowe święta jednak nie cieszyły się takim samym powodzeniem jak święta już obchodzone. Aby więc zwiększyć ich popularność, jako terminy chrześcijańskich świąt wybrano terminy już istniejących świątecznych dni. Nie inaczej było kiedy na nasze ziemie przyszło Chrześcijaństwo. 

 

Dzięki temu ludzie mogli świętować tak jak lubią, w dni, które tradycyjnie świętowali a dodatkowo wprowadzana symbolika w niczym im nie przeszkadzała.

 

Wprowadzenie nowej tradycji czy próba zawłaszczenia starej?

 

Zamiana starych świąt na nowe miała na celu głównie ocieplenie wizerunku Chrześcijaństwa i wprowadzenie go do codziennego życia. Aby to osiągnąć, wiele elementów dawnych tradycji zostało wchłoniętych i włączonych w chrześcijańskie obchody Bożego Narodzenia.  Tradycja wieczerzy wigilijnej prawdopodobnie wywodzi się na naszych terenach od świątecznych uczt, na które zapraszano bliskich, zarówno żyjących, jak i zmarłych. Niestety, nie zachowały się żadne  źródła historyczne które opisywałyby dokładnie, jak wyglądały święta takie jak Szczodre Gody- bardzo ciężko byłby je odtworzyć, a sprawę utrudnia fakt, że wcześni słowianie byli niepiśmienni. 

 

Podobnie sprawa ma się z innymi tradycjami - choinka, pochodząca z terytorium Niemiec, zastąpiła tradycyjny w Polsce snopek zboża, który kładziono w kącie, jako talizman mający przynieść obfite zbiory w kolejnym roku, też prawdopodobnie pochodzący jeszcze z czasów przedchrześcijańskich. 

 

Jak widać, przejęcie dawnych obyczajów świątecznych udało się to, aż za dobrze. Teraz tradycje przejęte od innych religii i narodów utożsamiane bywają często jedynie z chrześcijaństwem. Dochodzi nawet do sytuacji, w której odmawia się osobom niewierzącym możliwości obchodzenia świąt. Pamiętajmy, że większość tradycji świątecznych niewiele ma wspólnego z chrześcijaństwem, więc zawłaszczanie ich przez kościół jest niedopuszczalne.

 

Nie bądźmy jednak radykałami. Nie dajmy się zwariować. Ani polska tradycja, ani tym bardziej świąteczne zwyczaje nie są zarezerwowane dla żadnej z grup.

 

 

Chincraft - stworzone przez pasjonatów dla pasjonatów

Podpowiedź:

Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium

Ta strona została stworzona za darmo w WebWave.
Ty też możesz stworzyć swoją darmową stronę www bez kodowania.